Top
  >  Rosja   >  Rosja – jak zostałam szpiegiem
Dorota Chojnowska w tradycyjnej czapce w Czeczenii

 

Czeczenia, Dorota Chojnowska

W pociągu czas płynie z podobną prędkością jak sam pociąg sunie po szynach. Nuda.

Trzeba zagadać. A słuchacz przecież się nie wywinie, bo nie ma dokąd uciec. Tak więc starszy pan z przeciwnej pryczy wziął mnie w  krzyżowy ogień pytań. Rozpoczął przesłuchanie.
– Tak sama jeździsz?
– Sama.
– Pracujesz w Rosji?
– Nie, podróżuje.
– No ale ktoś za to płaci ?!
– Ja płace.
– No ale kto ci dał pieniądze?
– Mój szef, – i tym się pogrążyłam, bo współpasażer chciał wiedzieć, skąd mój szef ma pieniądze. Zatem wykonuję feministyczny manewr.
– Czy wy nie wierzycie, że kobieta może zarobić na siebie?
– No może… Ale czy przypadkiem wy nie pracujecie dla jakiejś zagranicznej organizacji?  – No pracuję w Polsce, zarobiłam, to jadę. – Tak sama z siebie? – Dziadek nie dawał za wygrane.
– Słucham?! Wy turysty nigdy nie widzieli?
– Widziałem. Ale nie w plackartnym.
I tak zostałam agentem;-)

*Plackarta- 3 klasa kolei rosyjskich –  najtańsza i najzabawniejsza, a to dlatego, że w wagonie nie ma przedziałów. Wszyscy więc siedzą sobie na głowie:)

post a comment