Katastrofa samolotu z lekarzami na pokładzie
Zginęła załoga i pasażerowie samolotu ewakuującego chorego na koronawirusa z Filipin do Japonii
Filipiny. Na międzynarodowym lotnisku Ninoy Aquino w Manili 29 marca około godz. 20.00 doszło do eksplozji samolotu linii lotniczych Lion Air. Jak podaje Manila Buletin na jego pokładzie znajdował się Kanadyjczyk z rozpoznaniem COVID 19 z osobą towarzyszącą, lekarz, pielęgniarka oraz czterech członków załogi. Wszyscy zginęli.
Samolot miał wylądować na międzynarodowym lotnisku Hanede w Japonii. Tam na Kanadyjczyka czekała już karetka, by przetransportować go do szpitala, w którym miało być podjęte jego leczenie.
Ja twierdzą naoczni świadkowie samolot zaczął płonąć zaraz po starcie po czym nastąpiła eksplozja. Przypuszcza się, że spowodował ją wyciek paliwa. Na miejscu katastrofy pojawiły się straż pożarna, jednak ugaszenie ognia było bardzo trudne, ponieważ samolot przed wylotem został zatankowany czterema tonami paliwa.
Zastępca dyrektora Urzędu Lotnictwa Cywilnego kpt. Don Mendoza podczas konferencji prasowej powiedział, że samolot wrócił z Ilo-Ilo, dokąd dostarczył środki medyczne do walki z koronawirusem. Dodał również, że podczas feralnego lotu wieża kontrolnej lotów raportowała o zbyt długiej drodze startu samolotu jak na jego rozmiary.
To nie pierwsza katastrofa maszyny należącej do floty linii Lion Air. We wrześniu ubiegłego roku podczas ewakuacji z Calamba, na pokładzie samolotu Lion Air zginęło 9 osób – pacjenci, lekarze i członkowie załogi.
Samoloty Lion Air zostały uziemione i trwa dochodzenie w poszukiwaniu przyczyny katastrofy.