Top
  >  Bez kategorii   >  Prowadzę magazyn Polski Caravaning

W sprzedaży ukazał się pierwszy numer magazynu Polski Caravaning, który poprowadziłam jako redaktor naczelna.

Podróże wciągają. Najpierw smakowałam świat na zorganizowanych wycieczkach. Szybko jednak zrozumiałam, że przygoda nie lubi ani planowania, ani organizacji. Zaczęłam więc wyjeżdżać ze znajomymi. Wtedy zrozumiałam, że przygoda chętniej podchodzi do pojedynczej osoby niż do grupy. W pierwszą samotną podróż wybrałam się do Libanu. Wtedy nauczyłam się, że świat wygląda zupełnie inaczej, niż go przedstawiają media. Przestałam się bać. Potem przyszedł czas na Syrię, Meksyk, Gwatemalę, Czeczenię…

Wszędzie spotykałam życzliwych i pomocnych ludzi. Już nie szukałam kompana, by z nim poznawać świat. Z czasem znowu zaczął się pojawiać niedosyt. Owszem – jeździłam sama, ale publicznym transportem. Serce mi krwawiło na widok miast i wiosek, w których chciałabym się zatrzymać, ale autobus ani pociąg się tam nie zatrzymywały. Zbudowałam więc bambusowy rower i pojechałam do Iranu. To było to, czego szukałam. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką gościnnością. Po przejechaniu blisko 1000 km wróciłam o kilka kilogramów cięższa. Bo każdy chciał mnie nakarmić.

Kolejne wyjazdy, kolejne kilometry, a z każdym z nich coraz mocniej drażniła mnie pewna myśl – tak, jesteś zanurzona w otaczającym cię świecie po czubek kasku, ale czy nie czujesz, że wrażenia dawkujesz sobie małymi łyżeczkami? Tak, zasięg rowerzysty, jeśli chce sobie jeszcze dać czas na obcowanie z ludźmi, nie przekracza 60 km. Czasem nawet mniej. To może
kamper albo przyczepa kempingowa? Kiedy czytam albo oglądam Wasze relacje z podróży, widzę, że cieszycie się niezależnością, jedziecie i zatrzymujecie się tam, gdzie chcecie, a odległości nie są wielkim problemem. Prowadzenie magazynu – „Polski Caravaning” – stanowi dla mnie nie lada wyzwanie. Znam smak wolności, jaką daje podróż, ale to od Was będę się uczyć uroków jeżdżenia po świecie z domem na kółkach. Ten numer, pierwszy pod moim przewodnictwem, jest początkiem nowej podróży.

Nie wyruszyłam sama w tę podróż. Towarzyszył mi Robert Jasiński z RJ Projekt, który stworzył nową makietę magazynu. Wprowadził nowe podziały i elementy graficzne , które nawiązują do caravaningu. Była ze mną również załoga magazynu – dziennikarze, którzy czasem wbrew dostosowali swoje artykuły do mojej wizji. Marketing dwoił się i troił, żeby dostarczyć mi materiały. Dziękuję Wam wszystkim, bo bez Was nic by się nie udało!

Gdzie kupisz Polski Caravaning?

W salonach Empiku i Kiosku oraz na stacjach BP 🙂

 

post a comment