Top
  >  Bez kategorii   >  Mam wystawę fotoobrazów z Maroka!

Udało się! Potwierdziłam termin mojej pierwszej wystawy pod tytułem Sen o Saharze

Teraz otwórz kalendarz i pod datą 2 grudnia zapisz notatkę – Wernisaż Snu o Saharze w Klubokawiarni Jaś & Małgosia. Zaczynamy o godz. 17.00. Podczas spotkania opowiem o zdjęciach, zrobię też krótki pokaz o tym jak powstawały te fotografie. Zobaczysz burzę piaskową, kolory pustyni, poznasz naszych znajomych, spotkamy się też z nomadami.

Długa droga do wystawy

Z każdej podróży przywożę mnóstwo zdjęć. Nie są najgorsze. Opowiadają o ludziach, których spotkałam po drodze i o miejscach do których trafiłam. Tematów w głowie urodziło się wiele. Były dziewczyny z Bali, Dzieciaki z fundacji Nuevo Amanecer z Gwatemali, Liban. Na koniec byłam już o krok od zrobienia wystawy z Omanu (którą koniec końców zrobiłam) Jednak za każdym razem na jakimś etapie coś się rozjeżdżało i plany wystawowe odsuwały się znowu w nieokreśloną przyszłość. Kilka tygodni temu postanowiłam intensywniej zadziałać

Magiczna podróż

Kupując bilet do Maroka, nie spodziewałam się jak bardzo zainspiruje mnie ta podróż. Przecież już nie raz byłam w klimatach jak z baśni 1001 i 1 nocy. Jednak Sahara jest wyjątkowa. Oczarowała mnie już od pierwszej chwili. Zaczarowały jej przestrzenie i ludzie, dla których pustynia jest czymś więcej niż miejscem. Jest siostrą, matką, kochanką. O niej śpiewali wieczorem pieśni przy ognisku. Wyprawa nie doszłaby do skutku, gdyby nie Moha i Agata , założyciele Dreamteam Caravan. To oni zorganizowali wyprawę na pustynię i przeprowadzili przez jej piaski. Po powrocie do ich Desert Campu w Mhamid, zapoznali mnie ze swoją saharyjską rodziną, zaprowadzili do ostatnich zamieszkałych kasb, czyli warownych wiosek i poznali z jedną z ostatnich rodzin nomadów. Ten wyjazd oprócz magii dał mi niezwykłą frajdę. Podróżowałam bowiem tak jak lubię najbardziej – z miejscowymi, wśród miejscowych u których czułam się jak w domu.

Jak pokazać sen?

Przywiozłam kilka tysięcy zdjęć. Samo przeglądanie zajęło mi kilka tygodni. Kiedy zaczęłam je obrabiać, długo nie mogłam znaleźć odpowiedniej formy, by zdjęcia oddały jej charakter. Pracowałam nad nimi, pracowałam i nic. Wtedy dla zabawy w telefonie postarzyłam jedną z fotografię. To było to! Zaczęłam szukać poważniejszego programu, w którym mogłabym popracować. Znalazłam. Trzeba było się go nauczyć. Nauczyłam się. Obrobiłam kolejne kilka zdjęć.
– A jakby je wywołać na płótnie?
Wywołałam.
W tym samym czasie kilka zdjęć wrzuciłam na FB. W jednym z komentarzy pojawiło się pytanie o wystawę. Czemu nie?  Napisałam historię, zaczęłam obrabiać olejne zdjęcia. Nie było łatwo. Nad każdym siedziałam po kilka godzin, nad niektórymi po kilka dni. Kiedy komplet był już gotowy pojawiło się kolejne pytanie – gdzie to pokazać?

Przypadek rządzi życiem

Koniec języka to niezły przewodnik. Zaczęłam pytać znajomych, czy ie znają jakiejś galerii, miejsca, gdzie mogłyby się ładnie zaprezentować nasze prace. Pewnego dnia zadzwoniła do mnie Marta z Klubokawiarni Jaś & Małgosia. Spytała, czy mam ochotę zrobić u niej pokaz. Ja odwdzięczyłam się pytaniem, czy zna jakieś miejsce, gdzie można by zrobić wystawę?
– U nas.
Po tygodniu dogadałyśmy szczegóły dotyczące wystawy i zrobiłam wydarzenie na FB – oto link: https://www.facebook.com/events/2294419340788419/
Następnie firma alboom.pl zgodziła się wykonać odbitki i słowo stało się ciałem! Wystawa się odbędzie! Pierwsza, wyczekana, wymarzona! Kolejny dowód na to, że marzenia się spełniają, jeśli z uporem nad nimi pracujemy:)

Wystawę zobaczysz od 2 do 23 grudnia w Klubokawiarni Jaś & Małgosia (al. Jana Pawła II 57, Warszawa)

Wernisaż: 2 grudnia o godz. 17.00

Organizatorzy:
Ale Piękny Świat – miej odwagę marzyć
Klubokawiarnia Jaś & Małgosia

Patronaty:
Asia Bensari Fotografia
XOXO WiFi

Poniżej zobacz kilka zdjęć z naszego marokańskiego wyjazdu, czyli nasz backstage:) Z pełną premedytacją nie wrzucam zdjęć z wystawy – bo te zobaczysz od 2 grudnia.

post a comment