Top
  >  Bambusowy Rower   >  Zalety bambusowego roweru

Od wielu lat jeżdżę na bambusowych rowerach. Przetestowałam je i zaczęłam ich  produkcję. Przeczytaj o ich technicznych zaletach, o tym jak zmienia życie i zamów! Do wyboru masz rower trekkingowy i miejski.

Kiedy pięć lat temu zabierałam się za budowę pierwszego bambusowego roweru, w głębi duszy chciałam zbudować bambusowego city bike’a. Wyszło inaczej. Zbudowałam rower, który nosi mnie po świecie. Ale myśl o rowerze miejskim nie dawała mi spokoju i oto jest – prototyp bambusowego roweru miejskiego. Kolejny etap – testy. Musiałam nim pojeździć, aby poznać jego zalety i w przyszłej produkcji usunąć błędy, bo przecież zawsze się pojawiają, kiedy po teorii przychodzi praktyka. Testy przeszedł, wady zostały wyłapane i zostaną skorygowane w kolejnych ramach. Bo tylko przez testy dochodzi się do doskonałości, a w przypadku bambusowego roweru miejskiego, również do ponadczasowej elegancji. 

 

Wytrzymałość

Pierwszy rower bambusowy zrobiłam w 2015 roku. Zbudowałam go pod okiem Jarka Baranowskiego z Carbon Project – handbikes – guru i pioniera w produkcji karbonowych rowerów w Polsce. Jako pierwszy w Polsce zaczął budować karbonowe handbike’i, głównie dla osób niepełnosprawnych. W tej chwili na jego autorskich modelach zawodnicy wygrywają paraolimpiady. Jarek podzielił się ze mną swoim ponad 20 letnim doświadczeniem, co pozwoliło wypracować własną technologię budowy ram. Materiały, które zastosowałam są bardzo wytrzymałe i lekkie. Wystarczy zaledwie kilka warstw, by utrzymać konstrukcję ramy – połączenia nie wymagają też dodatkowego wzmocnienia elementami z metalu. Czy zdały egzamin na przetrwanie? Jak najbardziej! Mój bambusowy rower wyprawowy przejechał tysiące kilometrów po Iranie, Polsce, Kazachstanie, Szkocji. Bambusowy rower miejski przeszedł testy na warszawskich ulicach.

Waga

Przyjrzyj się łączeniom tyczek w moim bambusowym rowerze. Są bardzo dyskretne. Materiały użyte do łączenia są bowiem bardzo mocne, a jednocześnie cienkie. To pozwoliło zredukować wagę ramy do 2 kg. Gotowy rower na osprzęcie Shimano Nexus 3 waży 12 kg (wagę można jednak zredukować). Jest tak lekki, że pewnego razu zdmuchnął mi go podmuch wiatru. Możesz powiedzieć, że zbijanie wagi wcale nie jest ważne, ale wtedy… Zabiorę Cię na wycieczkę, po czym zaproponuję, byś wniosła/wniósł rower po schodach. Gwarantuję, że będziesz dziękować niebiosom za każdy kilogram, który bambusowa technologia zdjęła z Twoich barków.

Amortyzacja

Zabierając się do budowy pierwszego bambusowego roweru czytałam, że tego typu ramy nie potrzebują amortyzacji. Same absorbują drgania. Mimo to w bambusowym rowerze wyprawowym zastosowałam widelec z amortyzatorem. Podczas projektowania bambusowego city bike’a postanowiliśmy z Jarkiem zaryzykować i na własnej ramie sprawdzić, czy rzeczywiście rama pochłania drgania. Tak, pochłania. Ostatecznie przekonał mnie o tym zjazd ulicą Bednarską w Warszawie. Kto był, ten wie, jakie tam są kocie łby! Rower rzeczywiście pracował i amortyzował drgania. Oczywiście nie do zera, ale nawet lepiej niż mój bambusowy rower wyprawowy. 

Ekologia

Trudno o bardziej ekologiczny środek transportu niż bambusowy rower. Jego produkcja nie emituje do atmosfery żadnych zanieczyszczeń. Ten rower żyje i rozmawia z Tobą od czasu do czasu uroczo trzeszcząc. Dlatego nie możesz go traktować jak zwykły dwukołowy środek transportu. On ma duszę! Zatem zimą nie trzymaj go na balkonie. Bambusowa tyczki są bardzo mocne, wystarczy przypomnieć sobie, że w Azji to właśnie z nich buduje się rusztowania. Jednak nie zalecam jazdy downhilowej, szczególnie na bambusowych City bike’ach:)

 

Doświadczenie w budowie bambusowych rowerów

Każdy bambusowy rower to wyzwanie. Podczas budowy musimy pokonać pojawiające się problemy. Za każdym razem coraz lepiej poznajemy materię, z jaką się mierzymy, czyli bambusa, żywicę oraz karbon. Zrobiliśmy też wiele błędów. Na przykład jedną z ram kleiłam w upalny letni dzień. W warsztacie temperatura przekraczała 28 st. C. W takich warunkach żywica epoksydowa szybciej zaczyna się „gotować”. Wystarczyło kilka minut, by porcja preparatu przeistoczyła się w żel, a w tej postaci traci swoje właściwości. Łatwo przegapić ten moment i oczywiście go przegapiłam. Następnego dnia musiałam zdzierać z roweru wszystkie nałożone warstwy, bo żywica po prostu „nie złapała” tyczek. Wtedy zaczęłam się zastanawiać w jakich warunkach klejone są ramy w krajach afrykańskich, czy z Azji. Czy pomieszczenia w których powstają, są klimatyzowane, a jeśli nie, to czy tamtejsze żywice są odporne na wysokie temperatury?

Niepowtarzalny wygląd

Każdy bambusowy rower jest inny. Każdy jest wyjątkowy, tak jak jego właściciel. Dlatego przy zamówieniu mogę Ci zaproponować oryginalne ozdoby. Zarówno wzory na tyczkach jak i rowerowe dodatki. 

Zbliża ludzi

Kiedy po raz pierwszy wsiadłam na bambusowy rower nie miałam pojęcia o jego zaletach. Przecież zbudowałam go z myślą o jego urodzie, a nie o walorach technicznych. Już pierwszego dnia zauważyłam jednak jedną bardzo ważną cechę naturalnej ramy – zbliża ludzi. Bambusowy rower intryguje. Przechodniom na ulicy trudno oprzeć się jego urodzie. Przełamują nieśmiałość, podchodzą i zaczynają rozmowę. W ten sposób poznałam wielu niezwykłych ludzi. I Ty też ich poznasz. Bo bambusowy rower nie jest zwykłym rowerem. On zmienia życie!

 

 

 

post a comment