Top
  >  Austria   >  Egon Schiele – mroczny geniusz

Jak to się stało, że nie spalono go na stosie? Niektóre z obrazów Egona Schiele nawet dziś szokują erotyką

Latami marzyłam, by zobaczyć na żywo Pocałunek Klimta. I oto stoję przed obrazem, który mieni się złotem w jednej z sal Belvedere. Nie czuję nic, poza satysfakcją ze spełnionego marzenia. To wcale nie Pocałunek, ani inne dzieła Klimta robią na mnie prawdziwe wrażenie. W magiczny sposób przyciąga mnie obraz Matka z dwójką dzieci III. Postaci wyłaniają się z ciemności, która skontrastowana z bladością ich twarzy umieszcza je gdzieś na skraju życia i śmierci. Nienaturalnie intensywny róż na policzkach i czerwień ust wprowadza niepokój. Wielkie puste oczy hipnotyzują, trupia biel niepokoi i kilka muśnięć różu i ultramaryny odrealnia. Podpis: Egon Schiele, 1917 rok. 

Cudowny młodzieniec

Egon Schiele, rocznik 1890. Praktycznie na samym początku swojej artystycznej kariery, około 1909 roku został zauważony przez Gustava Klimta. Dzieliło ich ponad 30 lat, łączył twórczy indywidualizm. Podczas gdy Klimt ukrywał sylwetki swoich modeli pod warstwami złota, Schiele lubował się w każdym detalu ciała. Tworzył mroczne obrazy nakreślone niespokojnymi liniami, na których przeplatają się kolory życia i śmierci. Dużo w nich nagości, erotyki i nierzadko perwersji, które szokowały ówczesnych Wiedeńczyków

Role matki i kochanki

Schiele szokował nawet kiedy mierzył się z tak pozornie neutralnym tematem jak Matka z dwójką dzieci III. To nie była jego pierwsza artystyczna wizja macierzyństwa, do tej pory jednak matki na jego obrazach były martwe. Na tym obrazie kobieta żyje, choć z jej twarzy bije szarość zmęczenia. Kobieta wykonała pierwszą część swojego powołania, czyli przekazała życie. Zanim rozmyje się w otaczającej ją czerni musi jeszcze doprowadzić swoich synów do dorosłości. Tak Egon Schiele postrzegał rolę matki, taki też stosunek miał do swojej własnej. Artysta wyrzucał jej, że nie wspierała go w jego drodze twórczej, ona natomiast miała do niego żal, że nie wywiązywał się ze swoich synowskich obowiązków. Relacja była trudna. Szorstka. Pełna goryczy i wzajemnych pretensji. Zupełnie inną rolę w jego życiu pełniły kochanki, a wśród nich ta najważniejsza, najbardziej znana, najbardziej oddana – Wally. 

Nie wiadomo jak, ani gdzie się poznali. Być może za sprawą Klimta, a być może wypatrzył ją na jednej z ulic Wiednia, gdzie swoje usługi oferowały prostytutki. Być może w obydwu teoriach znajduje się ziarno prawdy. W tamtych czasach trudno było się utrzymać samotnej kobiecie. Jeśli nie miała wsparcia w rodzinie, żeby zdobyć środki do życia, często zmuszona była pracować na ulicy. Wally, a właściwie Walburga Neužil po śmierci swojego ojca, wraz z rodziną przeniosła się do Wiednia. W 1911 roku, kiedy ma 16 lat po raz pierwszy pozuje Egonowi Schielemu. Od tamtej pory jej charakterystyczna postać z burzą ognistych włosów regularnie pojawia się na jego obrazach i szkicach. Wkrótce wprowadza się do malarza, stając się jego oficjalną muzą i kochanką.

Bez pruderii

Patrząc na zdjęcia Wally, nigdy bym nie powiedziała, że ta dziewczyna z nosem jak kartofel ma w sobie iskrę, która sprawia, że każda jej poza przelana na płótno staje się arcydziełem. Nie ma też zahamowań. Pozwala się portretować nago, przybiera wyuzdane pozy ocierające się o granice wulgarności, albo zastyga w akcie miłosnym. Kiedy indziej grała jedynie oczami. W jej przenikliwym spojrzeniu tkwi jakaś hipnotyczna moc, która nie pozwala oderwać od niej wzroku. 

Znajomi pary wspominali z jak niezwykłą cierpliwością Wally pozowała Egonowi Schiele. Potrafiła całymi godzinami stać praktycznie bez ruchu, zanim uchwycił kwintesencję jej kobiecości. Wally i Egon stworzyli duet artystycznie doskonały. Ale nic nie trwa wiecznie.

Pasmo skandali

Wokół Egona Schiele zawsze unosiła się atmosfera skandalu, regularnie podsycana nowymi dziełami. Jego styl życia również godził w dobre obyczaje  wiedeńskich elit. Ekscentrycznej parze coraz trudniej funkcjonować w stolicy, postanawiają więc zaczerpnąć świeżego powietrza gdzieś na prowincji. To nie był najlepszy pomysł. Najpierw przenoszą się do niewielkiego Krumau w Czechach. O ile jednak w Wiedniu ich prowadzenie się wywoływało jedynie męczące plotki, to tu mieszkańcy najzwyczajniej ich wyrzucają z miasta. Zakochani nie poddają się w szukaniu kolejnej cichej przystani. Wynajmują mieszkanie w Neugelbach, ale i tam sielanka nie trwa długo. Wkrótce po przyjeździe Schiele zostaje bowiem oskarżony o uwiedzenie młodej dziewczyny. Początkowo wszystko wskazuje, że sprawa rozejdzie się po kościach, dziewczyna przecież żyje, cała i zdrowa wraca do domu. Jednak Policja w ramach rutynowych czynności przeszukuje mieszkanie Egona i Wally. Kiedy natrafia na ich wspólne zdjęcia, sprawa nabiera rumieńców. Egon Schiele w trybie pilnym zostaje aresztowany, postawiony przed sądem i skazany na trzy miesiące więzienia. Przez ten czas jedyną osobą, która regularnie go odwiedza, wspiera psychicznie, przynosi jedzenie, papier czy kredki jest właśnie Wally. Po więziennej traumie kochankowie decydują się na powrót do Wiednia. Jest rok 1912. 

...najprawdopodobniej nie z Wally

Siostry Edith i Adele Harms mieszkały naprzeciwko pracowni Egona. Często dyskretnie podglądały malarza i jego modelki przy pracy. Płochliwe, jak przystało na mieszczanki z dobrego domu, uciekały, kiedy tylko spoglądał w ich stronę. Egon jednak postanowił się z nimi poznać. Zaczął je zapraszać do pracowni, namalował im kilka portretów. Ich matce nie przypadła do gustu ta znajomość. Na wspólne spacery, czy wyjścia do kina dawała pozwolenie, tylko jeśli szła z nimi Wally. Trudno powiedzieć, kiedy Egonowi przeszedł do głowy pomysł na trójkąt, albo czworokąt miłosny. Ponoć przedstawił dziewczynom taką propozycję, ale nie spotkała się ona z entuzjastycznym przyjęciem. Cóż trzeba było się na coś zdecydować…
W liście do przyjaciela Egon pisze: podjąłem karkołomną decyzję – żenię się, najprawdopodobniej nie z Wally.
Prawdopodobnie nie wiedział jeszcze którą z sióstr poprosi o rękę. Obydwie podobne do siebie i obydwie względnie mu się podobały. Obydwie też mogły mu otworzyć drzwi salonów wiedeńskich elit, a o to mu przede wszystkim chodziło. Ostatecznie zdecydował się na młodszą Edith. Jest 1915 rok. 

Kup książkę!

Zapraszam do zakupu mojej pierwszej książki!

Jest to zbiór opowieści o Polsce, których wspólnym mianownikiem są skarby.

Po pierwsze: fascynujący ludzie, których spotykałam na swojej drodze i ich wspomnienia

Po drugie: niezwykłe historie, które opowiedziały mi kamienie, domy czy dzieła sztuki

Po trzecie: magiczne miejsca, niesłusznie skromne, które skradły moje serce

Pożegnanie

Ostatni raz spotkali się w jednej z Wiedeńskich kawiarenek. Egon nie wydusił z siebie ani słowa, podsunął jedynie list, w którym poinformował o zaręczynach, ale też zaproponował wspólne wakacje, bo przyszła żona musiała pozostać w Wiedniu. Spędziliby je jak za starych czasów. Wally wstała bez słowa. Nigdy się już nie zobaczyli. Wkrótce po rozstaniu namalował obraz Śmierć i dziewczyna. Przedstawia on rudowłosą kobietę w uścisku demonicznego mężczyzny. Ona jeszcze jest w koszuli nocnej, jeszcze gdzieś pod nogami plącze się prześcieradło, on już ubrany, gotowy do dalszej drogi. Bez niej. Ma inne plany.

Nowa muza

Naturalną koleją rzeczy po ślubie, muzą Egona Schiele została Edith. W jej portretach trudno jednak szukać choć cienia namiętności, którymi szokowały wizerunki Wally. Edith patrzy znużonymi oczami, ma zmęczoną twarz i przygarbioną sylwetkę. Zawsze przyzwoicie ubrana, często w pasiastych spódnicach, nie odsłania nawet kostek o dekolcie nie wspominając. Gdzieś między kolejnym portretem siedzącej żony, a wynajętej do pozowania prostytutki Egon Schiele kończy obraz Uścisk, przedstawiający kobietę i mężczyznę w namiętnym miłosnym splocie. Znawcy jego malarstwa dopatrują się w postaci kobiety cech Wally. 

Dopóki śmierć ich nie rozłączy…

Po rozstaniu z Egonem Schiele, Wally wycofuje się z życia wiedeńskiej bohemy. Obiera zupełnie nową życiową ścieżkę. Idzie do szkoły pielęgniarskiej, a po jej ukończeniu podejmuje pracę w szpitalu polowym. Trwa przecież I Wojna Światowa. W 1917 roku zapada na szkarlatynę i umiera. Na progu nowego życia.
„E. z pewnością kocha mnie na swój sposób! Lecz nie chce ze mną dzielić nawet najmniejszej ze swoich myśli, pozostawia mnie na uboczu […]. Czy gdybym miała dziecko – byłoby mi lepiej?” pisze w pamiętniku Edith w kwietniu 1918 roku. Czy już wie że jest w ciąży? 

W tym czasie Egon Schiele maluje Rodzinę. Na obrazie umieszcza nagiego mężczyznę i kobietę oraz niemowlę. Twarz kobiety nie należy do Edith. Najprawdopodobniej Egon sportretował Wally.
Kilka miesięcy później Egon Schiele tańczy swój ostatni taniec. Z hiszpanką. Choroba najpierw dopada jego żonę. Edith umiera 28 października 1918 roku będąc w 6 miesiącu ciąży. Egon odchodzi trzy dni później…

Informacje praktyczne

  • Prace Egona Schiele zobaczysz w Albertinie, Belvedere i Leopold Museum w Wiedniu
  • Jego działami inspirował się Friedensreich Hundertwasser, którego dzieła również zobaczysz w Wiedniu.

post a comment